#39
drugi łączy obie rzeczy. wilk syty i owca cała.

można jeszcze inaczej (3. propozycja): zachowamy i pomysł sprawności w meczach (im niższa tym zawodnik słabiej jedzie) - co jest dla mnie bardzo ważne i nie ubijemy sparingów.

sprawność spada co bieg wg tabelki (lub w ten deseń jeśli ktoś zaproponuje lepszą "tabelkę") oraz dzienny zwrot sprawności do poziomu sprzed meczu. W ten sposób zawodnik co bieg będzie coraz bardziej "zmęczony", ale po meczu sprawność będzie wracać, oraz do woli maniacy sparingów będą mogli hulać sobie mecze w różnych turniejach dbając tym samym o tabelkę sprawności dla swoich zawodników.

przykład:
- nd/pn sprawność u naszego zawodnika to 95
- pn- ruszamy do sparingu. 95 - 5 biegów po np 4 sprawności =75 na koniec meczu, ale w nocy sprawność wraca do 95
- w tygodniu (włącznie z meczem ligowym) jedziemy naszym zawodnikiem 14 biegów, co oznacza że w nd/pn jego sprawność wzrośnie o 3 pkt i =98 na kolejny tydzień