#39
(2012-05-04, 10:28:46)guti napisał(a): Moja propozycja:

Przy założeniu, że jest wybrana normalna nawierzchnia i normalne przygotowanie toru do czasów zawodników dodajemy:

+3 sek (wszystkie grząskie)
+0,3 sek (delikatne ubicie),
0 sek (normalna ),
+0,3 sek (pod koło),
+3 sek (wszystkie twarde)

a ja nie jestem przekonany co do tego pomysłu, możliwe ze nie kumam go do końca (coraz mniej nowinek kumam z wiekiem Duży uśmiech)
Przede wszystkim, tak jak do tej pory wiemy jaki stadion jest u gospodarza i to powinno zostać, na zmianę nawierzchni jest potrzebne 5 dni. Wtedy to by miało sens, czyli wiemy że ktos ma normalną nawierzchnię, więc może ją delikatnie ubić, zostawić lub dać pod koło. Ale nie kumam tego - +3 sek (wszystkie grzaskie) +3 sek (wszystkie twarde), z gory wiemy jaki kto ma stadion, więc nawet nie powinno być możliwości wyboru przełożenia na np. grząską jeśli gospodarz ma twardą nawierzchnię. A zmianie nawierzchni diametralnie, czyli np z grząskiej na twardą na godzine przed meczem jestem kompletnie przeciw.

W ogóle rodzi mi sie pytanie: PO CO TO?
Przecież nie będziesz miał żadnej zabawy, ponieważ jadąc do silniejszego rywala przegrasz tak czy siak i nie pomoże Ci kombinowanie z ustawianiem przełożeń. tak czy nie?


Im dalej brnę w tego posta to coraz bardziej jestem na NIE, a pomysł zaczyna mi się wydawać bezsensowny, bo czemu on ma służyć? Ano tylko temu że jak przyjedzie do nas równa drużyna, to bedziemy mogli sie cieszyć z wygranej, ponieważ na dzień dobry możemy odskoczyć gościom 15:3....
Czyli co?...
- jadę do silniejszej ekipy, nic mi ta zmiana nie da, bo tak czy siak przegram
- przyjedzie do mnie silniejsza ekipa, nic mi to nie da, bo gość szybko odrobi stratę (o ile taką będzie miał w ogóle)
- przyjedzie drużyna mniej wiecej na wyrównanym poziomie do mojej, to zabijam rywalizację odskakujac im w pierwszych biegach, czyli efekt wręcz przeciwny niż chciałeś osiągnąć tą propozycją... w pierwszych biegach rozstrzygam mecz, który mogłby trzymać w napięciu do ostatniego biegu.

A oto dowód, ale najpierw cytat:
(2012-04-19, 07:33:47)guti napisał(a): To jest pomysł, który dużo zmienia, ale tylko w wyrównanych meczach. Jestem w 3 lidze i jak na razie nie zaznałem smaczku zaciętego meczu na styku,wiec na palcach jednej reki moge policzyc mecze na ktorych bylem on-line.

2012-04-29 10:00 Ligowy FC Moherteam 44:46 Noteć Czarnkow
no to juz zaznaleś smaczek zacietego meczu, który przegrałeś!!!!
gdyby były przełożenia, a Noteć by nie trafiła, to bys wygrał... HURRRAAA.... tyle że moim zdaniem nie fair

Pozostałe mecze wygrałeś lub przegrałeś wysoko i żadne przelożenia by tych wyników nie zmieniły, ani by nie uatrakcyjniły meczy.

PS. nie jest to żaden atak na Ciebie, poprostu moim zdaniem pomysł nie wniesie nic ciekawego do gry poza wiekszą ilością kliknięć (co jak wiemy z postów powyżej jest dużym problemem dla "komórkowców"), a juz na bank nie uatrakcyjni gry.
Jestem
na
NIE.