#3
tu niestety nie mamy żadnego pola manewru czy nacisku. To gospodarz wybiera godzinę meczu jaka mu pasuje, a niestety przykre że czasem robi to na złość rywalowi. Ale na to nic nie poradzimy.
Dla jednego żużel w realu będzie takim argumentem, dla innego mogą to być godziny pracy, czy zaplanowana wizyta u babci. Grunt to spróbować się dogadać. Grałem/grywam w różne gry, i grzeczne pw w 99% przypadków pomaga Uśmiech