#30
Niezaprzeczalnie wpływ obecności online na wynik meczu jest za duży, zupełnie przesadzony!
Jeśli drużyna prowadzi przez kilka pierwszych biegów, a ostatecznie przegrywa do 35 "dzięki" nieobecności i braku wymiany motorów, to przecież to jest nieporozumienie.
Nie może być tak, że obecność przy kompie jest obowiązkiem, jeżeli gracz chce coś osiągnąć. Gra to jedno, a życie co innego. Nie zawsze można być w domu, nie zawsze można śledzić wynik i robić zmiany, podmieniać motorki, przedkładać grę ponad wszystko.
Bonus za obecność owszem, ale różnica między być a nie być jest zdecydowanie przegięta!
To nie jest nawet kwestia do dyskusji. To sprawa do przemyślenia dla twórców gry. Przez takie właśnie elementy jak ten ogromny bonus za obecność online oraz za system szkolenia w szkółce, gra ma problem z zebraniem 700 użytkowników. 1000 wydaje się już nieosiągalny, nie wspominając o 2500.
Bo gra, jeśli ma być popularna, powszechna, musi być prosta w obsłudze i nie może promować jednych kosztem drugich. Jak myślicie? Jak zareaguje gracz, który w weekend nie siedzi przy komputerze (bo naprawdę są fajniejsze rozrywki), a przynajmniej nie zawsze może, przez co notorycznie przegrywa ligę? Zacznie rezygnować z różnych spraw, aby tylko poprawić miejsce w tabeli gry internetowej? Ktoś zapewne tak zrobi, ale pięciu kolejnych stwierdzi, że "do kitu z taką grą". Wszystko co komplikuje, większą liczbę ludzi zrazi niż przyciągnie. Przy okazji nie sposób tutaj nie podpiąć skomplikowanej i bardzo drogiej szkółki - kolejna rzecz w zamyśle promująca aktywnych, więc pytanie: w jakim celu? Zmniejszenia liczby graczy? Pograjcie w piłkarskiego Hattricka. Wiele możliwych strategii gry, każdy może sobie wychować zawodnika gwiazdę, nie trzeba siedzieć przy kompie podczas meczu, szkółkę każdy może mieć taką samą, sporo opcji, ale wszystko proste i z równymi szansami - można zajrzeć do gry raz w tygodniu, w efekcie multum graczy.
Żeby nie było - jestem sympatykiem S-W, zachęciłem do gry kilka osób, niektórzy zostali, inni zwinęli się zniechęceni zawiłościami. Bez większej liczby graczy nie będzie odpowiednio funkcjonowała lista transferowa, bez transferów nie będzie pieniędzy, bez pieniędzy jest zastój i znudzenie. Niebotyczny bonus za obecność podczas meczu jest kolejnym gwoździem do tematu.
Tu potrzeba obiektywnego spojrzenia na całość i wyciągnięcia wniosków. Nie chodzi o sprzeciwy, poparcia i lajki, bo z tego akurat nic nie wynika. To kwestia decyzji twórców - czy chcą mieć grę w której nagradza się najbardziej aktywnych (kosztem całej reszty) i 500 użytkowników, czy też grę dla wszystkich, bez dodatkowego promowania kogokolwiek, z szansą na rozwój gry.
Gracz aktywny, mniej aktywny, taki z doskoku, stary wyjadacz, zupełny nowicjusz - każdy powinien być równie podjarany wchodząc w grę, tak samo się emocjonować rywalizacją, mieć równe szanse. To oczywiście wizja gry powszechnej. Dla wybrańców może zostać tak jak jest teraz i nie trzeba już nic zmieniać.